top of page
Szukaj

Felieton

Żyjemy w czasach pełnych ślepych turpistów. Zakochujemy się w chorobie; w kościstych, anorektycznych sylwetkach; w bliznach po samookaleczeniach; w „pięknych umysłach”, które działają nie tak, jak powinny. Pokonaliśmy już choroby zakaźne, nie boimy się śmierci, która przychodzi z zewnątrz. Straciliśmy obiekt naturalnej fascynacji, wynikający z najczystszej formy strachu – tego przed ostatecznością. Dlatego znaleźliśmy sobie nowy. W naturze człowieka leży ciekawość i chęć rozumienia tego, co nas otacza. Jednak wciąż to, co niewyjaśnione jest dla nas najpiękniejsze. Dlatego, gdy okiełznaliśmy już to, co dookoła, odkryliśmy perfekcję otaczającego nas świata, pozostało nam skupić się na tym, co zepsute.

Nic dziwnego, że internet pęka od zdjęć skrajnie pokaleczonych ciał, a dotarcie do filmów z ostatnimi chwilami życia zupełnie obcych nam ludzi nie jest niczym trudnym. Panuje kult dążenia do samozniszczenia. Wymyślamy mnóstwo pięknych eufemizmów na nazwanie rzeczy, które powinny nas przerażać. Boimy się przyznać do tego, że wymyka nam się to spod kontroli. Anorektyczki nazywają siebie motylkami. Są piękne i lekkie jak one, czyż nie? Wolne. Szkoda, że spętała je choroba. Ciała aniołków pokryte są bliznami od stóp do głów. Jedna kreska za daleko i odlecą, prawda? Młodzież dąży do mocnych wrażeń, jak zawsze. Jednak gdy nie znajdują oparcia w biegnącym świecie, tracą grunt pod nogami i… no właśnie… ulatują. Zostają tylko ci najsilniejsi. A może najsłabsi? Ci, którym nigdy nie wyrosły skrzydła lub nigdy nie mieli potrzeby nauczyć się ich używać.

Przyszła wolność. Przyszła samotność. Młodzież wzbija się coraz wyżej i wyżej, by sprostać oczekiwaniom starszego pokolenia, które musiało o to wszystko walczyć. Młodzi chcą im zaimponować, ale zostają z niczym, jedynie z marzeniami i drogą do przebycia.

Zostają motylkami i aniołkami.

Zostają własnymi Ikarami. Wydaje im się, że w końcu odkrywają, czym jest wolność i ją smakują. W rzeczywistości lecą w stronę słońca. Oślepiło ich. Okropna choroba.

I upadną.

My upadniemy.

Ja upadam. Choć nie mam skrzydeł.

Na zawsze Tygrysek,

A.E. Głuch

 
 
 

Ostatnie posty

Zobacz wszystkie
Maturę zdać

Uczennica II LO - Maturę zdać Jest taki egzamin, niby dojrzałości. On otwiera drogę do cudnej przyszłości. Wszyscy się stresują,...

 
 
 

Comentários


bottom of page